Wczoraj miałam gości. Bardzo chciałam ich zaskoczyć czymś naprawdę dobrym. O ich przyjściu wiedziałam już w poniedziałek więc zamówiłam książki kucharskie na allegro, żebym coś mogła upiec z nich. Niestety książki zamówione w środę na weekend nie dotarły dlatego postanowiłam zrobić coś z zeszytu. I tak powstał:
Biszkopt z masą adwokatową i posypką
- BISZKOPT
- 8 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka octu
- MASA
- 6 żółtek
- 1 litr mleka
- 4 łyżki mąki
- opakowanie cukru wanilinowego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- pół szklanki cukru
- 1 kostka margaryny
- 5 kieliszków adwokata
- DODATKOWO
- posypka cukierkowa
BISZKOPT: Białka ubić, dodać cukier i dalej ubijać. Wlać łyżeczkę octu. Dodać żółtka i mieszać na najmniejszych obrotach miksera. Następnie wymieszać mąki z proszkiem do pieczenia. Przesiać przez sito. Wmieszać do piany i mieszać łyżką. Wylać na brytfannę, piec ok. 25 minut w 180 st. Upieczony i ostudzony przeciąć wzdłuż na pół. MASA: Większą część mleka zagotować. W mniejszej rozmącić mąki i żółtka oraz cukier wanilinowy. Gdy mleko się zagotuje wlać rozmącone składniki. Budyń odstawić do ostudzenia. Margarynę utrzeć z cukrem, dodawać po trochu budyniu. Na koniec wlać adwokata. Masą przekładać biszkopty. Wyłożyć masę na dolny biszkopt, położyć większą część masy, przykryć drugą połową. Wyłożyć pozostałość masy. Placek posypać posypką cukierkową i włożyć do lodówki na ok. 2 godziny.
Polecam. Był naprawdę dobry.
Mniam mniam ... wspaniale wygląda pewnie tak samo smakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)