Co prawda takie łakocie będziemy spożywać na początku lutego, ale już dziś można przygotować się do tego święta, mając na uwadze to, żeby wybrać dobry przepis. Ja przygotowałam róże z przepisu z zeszytu babci, ale wzbogaciłam go o Brendy. Wyszły bardzo dobre. Na pewno z tym dodatkiem będę robiła róże dla dorosłych w lutym, a dla dzieci coś wymyślę.
-TRUDNOŚĆ: średnie -CZAS:
Róże karnawałowe z brendy
- 20 dag mąki
- 17 dag margaryny
- 1 żółtko
- 2 łyżki Brendy
- białko
- powidła
- olej do smażenia
Na stolnicę wyłożyć przesianą mąkę, następnie dodajemy żółtka, margarynę
i Brendy i zagniatamy ciasto. W razie potrzeby delikatnie dodać mąkę.
Ciasto zwijamy w kulę i wkładamy do woreczka, a następnie dajemy do
lodówki na ok. 30 minut. Po tym czasie należy je wyjąć i rozwałkować. Za
pomocą 3 szklanek (różnej średnicy) wykrawamy koła. Szklanki mają być
każda o ok. 2 cm mniejsza od poprzedniej. Każde koło nacinamy w kilku
miejscach (im większe koło, tym większe nacięcie). Największe koło
smarujemy białkiem, nakładamy średnie, dajemy znów białko i najmniejsze
koło. Dociskamy całość na środku. Następnie wkładamy na rozgrzany w
rondlu tłuszcz. Pamiętać należy, aby cała róża była zakryta po włożeniu
do rondla. Ona wypłynie. Smażyć przez chwilę. Po wyjęciu, osuszyć,
posypać cukrem pudrem, a na koniec na środek koła dać trochę konfitury
lub marmolady. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz