czwartek, 31 maja 2018

Kampania Zottarella od Zott i TRND

Przez ostatnie kilka tygodni miałam wielką okazję testować produkt firmy Zott, a konkretnie ZOTTARELLĘ. Jako ambasador kampanii Trnd końcem kwietnia otrzymałam pakiet startowy, a moim zadaniem było kupienie produktów Zottarella na kwotę maksymalnie 35 zł, które później po wysłaniu paragonów, zostało mi zwrócone na konto.

Moje zakupy opiewały na ok. 38 zł, ale tak jak pisałam, otrzymaliśmy zwrot do kwoty 35 zł. Kupiłam jednak kilka paczek produktu, który w moim domu wcześniej nie gościł wcale. Początkowo bałam się tego produktu, bo go jeszcze nie jadłam, ale stwierdziłam, że przecież dużo osób ją je, dlaczego więc nie ja.
I tak w moim domu zawitał taki oto zestaw.



Początkowo nie wiedziałam w ogóle jak się za nią zabrać. Co z niej zrobić, by było dobre i ucieszyło podniebienie mojej rodziny. Szukałam w internecie, zeszytach, gazetach i książkach kucharskich. W końcu natrafiłam na kilka przepisów, z których powstały dania, zadowalające kubki smakowe mojej rodziny. Przyznam szczerze, że pierwszy raz próbowałam Zottarelli, co ja mówię, pierwszy raz miałam mozzarellę w rękach. Kilka razy zastanawiałam się, czy to będzie smakować. No ale stało się, w domu zawitała pierwsza przekąska, której jednym z głównych elementów była Zottarlella.
Oto zdjęcie mojego dania:

http://gotuje-testuje.blogspot.com/2018/05/szynka-z-mozzarella.html
Kliknij na zdjęcie, aby poznać przepis
 Przekąskę tę zrobiłam na majówkę u córki. Spróbowałam przed wyjazdem i... No była pyszna. To samo powiedzieli u mnie w domu. Wszystkim smakowało. Zabrałam danie i pojechaliśmy do córki. Tam też okazało się, że nim doszliśmy do rozpoczęcia majówkowego spotkania, przekąski już nie było. Praktycznie całość zjadły wnuki. Bardzo im zasmakowała.
Kolejnym daniem było: 
To też poszło bardzo szybko. Praktycznie od razu.
Później zrobiłam jeszcze kilka przysmaków, które cieszyły się bardzo dużym powodzeniem wśród wszystkich.

W ulotce, którą otrzymałam jest mnóstwo informacji na temat Zottarelli. Przytoczę niektóre z nich:
Zottarella bez GMO
Wszystkie produkty Zottarella wytwarzane są z mleka pochodzącego od krów karmionych paszą wolną od genetycznie modyfi kowanych organizmów i pochodzących z Europy. Poza  tym wszystkie pozostałe składniki do produkcji
Zottarelli takie jak np. bazylia są również wolne od modyfikacji genetycznych. tym wszystkie pozostałe składniki do produkcji Zottarelli takie jak bazylia, są również wolne od modyfikacji genetycznych.


Firma Zott poprzez niezależny instytut kontroluje zadeklarowanych przez  dostawców mleka producentów pasz. Rolnik musi się zobowiązać do  wykorzystywania wyłącznie pasz, znajdujących się na liście przebadanych pasz.  Dzięki temu fi rma Zott posiada gwarancję, że pasze są pewne, a ich dostawca został  gruntownie skontrolowany.

W czasie całej kampanii pytałam znajomych i rodzinę o to jak smakuje im Zottarella, oraz czy w swojej kuchni jej używają. Kilka osób potwierdziło, że kupuje Mozzarellę firmy Zott, inni po wypróbowaniu powiedzieli, że bardzo im smakuje i na pewno przy kolejnych zakupach wybiorą Zottarellę. Były też 2 bądź 3 osoby, które nie widziały różnicy pomiędzy Mozzarellą od Zott, a produktem innej firmy.

Ja tak jak pisałam wcześniej. U mnie Mozzarella zagościła w domu podczas kampanii pierwszy raz. Wcześniej nie miałam styczności z tym produktem. Przyznam szczerze, że bardzo mi zasmakowała i po kampanii będę ją dalej kupować i testować, aby zaoferować mojej rodzinie kolejne pyszne dania.

Dziękuję firmie Zott i Trnd Polska za możliwość przetestowania kolejnych produktów. Było mi bardzo miło gościć je kolejny raz u siebie i mam nadzieję, że już niedługo po raz kolejny będziemy mogli wspólnie współpracować :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz